[wcp-carousel id="2193"]

Kremowa zupa kurkowa

Kremowa zupa kurkowa

Zupa kurkowa to idealne danie dla zabieganych. Gdy sezon na kurki w pełni, nie możemy się po prostu bez niej obyć – oczywiście oprócz naszego ulubionego makaronu z kurkami. Zupa kurkowa to super szybka i pyszna, cudownie rozgrzewająca, lekka i aromatyczna zupa. Równocześnie to najprostsza wersja zupy kurkowej, jaką znamy, która nie potrzebuje specjalnej reklamy 🙂 Oto ona…

Składniki:

* 300 g świeżych kurek
* 500 ml bulionu z warzyw
* 3 średnie ziemniaki
* mała cebula
* 2 łyżeczki majeranku
* 3 czubate łyżki słodkiej śmietanki
* świeża pietruszka lub koperek
* sól, pieprz
* opcjonalnie: 100 ml ciemnego piwa

Przygotowanie:

1. Do gotującego bulionu wrzucamy pokrojone z kostkę ziemniaki.
2. Kurki płuczemy, cebulkę drobno siekamy i razem z majerankiem dodajemy do wywaru. Całość gotujemy do momentu, gdy ziemniaki będą miękkie. Z garnka wyciągamy i odkładamy garść kurek.
3. Zestawiamy z ognia, przyprawiamy pieprzem i solą, dodajemy śmietankę (ewentualnie także piwo) i miksujemy.
4. Wrzucamy odłożone wcześniej kurki do garnka. Na koniec dodajemy posiekaną świeżą pietruszkę lub koperek. Voila!

Najprostsza zupa kurkowa

Kremowa zupa kurkowa

Najprostsza zupa kurkowa

Najprostsza zupa kurkowa

Zupa krem z kurek

Zupa krem z kurek



5 thoughts on “Kremowa zupa kurkowa”

  • Cieszę się, że trafiłem na Wasz blog. Na razie pobieżnie przejrzałem przepisy, ale już widzę, że będą mi odpowiadać. Już w niedziele wykorzystam dwa z nich.
    Pozdrawiam!

      • Wyszło super!
        Gulasz wołowy plus Kartoffelsalat. Musiałem trochę zmodyfikować przepis – zamias papryki (której niestety! nie mogę jeść, choć bardzo lubię) dodałem inne warzywa korzeniowe – pietruszka, pasternak, salsefia, rzepa i seler pokrojowe w słupki. W Kartoffelsalat połowę szczypiorku zastąpiłem natką pietruszki i dałem ciemnego octu balsamicznego zamiast winnego, no i wyszło zaskakująco dobre danie!
        Swoją drogą jadłem kiedyś Kartoffelsalat z surowej cebuli (nie była sparzona), ziemniaków krojonych w grube plastry, do tego olej zmieszany z musztardą, sól i pieprz. Chyba to była jakaś wariacja na temat Kartoffelsalat. Wrażenia? No więc tak: gębę wykręcało na drugą stronę, oddechem można było powalić stado słoni ale smakowało wyśmienicie. Ale danie takie, to tylko chyba w zaciszu domowym.
        Pozdrawiam!

        • Rzeczywiście wariacji na temat Kartoffelsalat jest sporo. Fajnie, że z Twoimi zamiennikami też się udało 🙂 Dzięki za szczegółowe sprawozdanie – cieszymy się, że wszystko smakowało. Swoją drogą, strasznie dawno nie jedliśmy naszego gulaszu, może więc w pierwsze chłodniejsze dni spróbujemy tego z Twoimi dodatkami 🙂 Pozdrawiamy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.